fbpx

Mam zaprzyjaźnioną pianistkę, która dzieliła się ze mną ostatnio swoimi przemyśleniami na temat potrzeb muzyków. Wspomniała, że strategie i techniki mentalne, których się nauczyła znacznie bardziej zwiększyły jej jakość życia. Już nie walczy tak z niektórymi rzeczami, które wcześniej przyprawiały ją o zawrót głowy i męczyły niesamowicie… Mowa była m.in. o perfekcjonizmie, o którym pisałam już wcześniej.

Ale co ciekawe dla mnie – pomimo uzyskania wiedzy i umiejętności, które sprawiły, że stosuje jeszcze lepsze techniki praktyki muzycznej, nadal widziała pole do ulepszeń (tak między nami – ZAWSZE jest pole do ulepszeń i świadomość tego jest wspaniała bo pcha nas do rozwoju!).

Więc czego jej brakowało? Pomimo stosowania efektywnych strategii uczenia się nadal zmagała się z realizacją swoich planów, które często były niedostosowane do jej możliwości. Jednym słowem – miała przeładowane listy do realizacji podczas kolejnych sesji ćwiczeniowych.

Podczas ćwiczeń zależy Ci na efektywności, bo gdy zwiększysz efektywność swojego ćwiczenia będziesz mogła osiągać lepsze rezultaty spędzając tyle samo czasu (a może i nawet mniej) na ćwiczeniach i powtórkach.

Często jednak tak wiele czasu i uwagi poświęcamy samemu ćwiczeniu i odpowiednim strategiom uczenia się, że zapominamy o jeszcze innych – bardziej podstawowych kwestiach, z których ta efektywność pracy wyrasta. Popełniamy więc sporo błędów i niech pierwszy rzuci kamieniem kto ani razu nie potknął się na jednym z nich.

Błąd nr 1: nie precyzujesz celów swojej pracy i praktyki

Grasz lub śpiewasz tak długo aż utwór sam się wbije w Twoja pamięć? Chcesz grać lepiej, olśniewając publiczność/jury? Chcesz uzyskać 25 na egzaminie? No dobra, wiadomo że 25 to dla Pana Boga 24 dla Profesora a Ty co najwyżej możesz 23 dostać 😉

Dużym problemem, z którym zmagają się nie tylko muzycy ale ludzkość jako taka to formułowanie celów. Bez sprecyzowanych celów, które są możliwe do realizacji (!!!), weryfikowalne (!!!) bardzo trudno o zmierzenie postępu i efektywności. Gdy przystępujesz do przygotowań potrzebujesz celu, który potem będziesz realizować krok po kroku. Takie zorientowanie na cel pomaga w sprecyzowaniu i ukierunkowaniu działań. Daje to też szansę na bardziej uważne ćwiczenie. Dodatkowo kontrola jaką będziesz mieć nad poszczególnymi etapami ćwiczenia sprawi, że będzie Ci łatwiej zaplanować przygotowania do egzaminu, konkursu czy przesłuchań.

No i tu właściwie przechodzimy do kolejnego błędu.

Błąd nr 2: nie planujesz praktyki zgodnie z celami

Planowanie, listy to-do, aplikacje wspomagające planowanie, kalendarze, plannery to wszystko nie będzie miało sensu, jeśli Twoje planowanie nie będzie spójne. A spójności nie będzie, jeśli nie będzie celu (patrz punkt 1). Więc jeśli planujesz, ale nie ma to planowanie związku z konkretnym celem, który chcesz osiągnąć, to szybko możesz się zniechęcić i stwierdzić, że planowanie nie ma sensu bo i tak potem nic z niego nie wychodzi.

No ale jak ma wychodzić jak w takim wydaniu planowanie rzeczywiście nie na sensu? Sens jest nadawany przez cel. Więc jeśli popełniasz błąd tutaj to wróć do punktu pierwszego a potem planuj zgodnie z celem, który chcesz osiągnąć.

Błąd nr 3: planujesz za dużo (i się frustrujesz, że nie dajesz rady)

„Zazwyczaj ludzie przeceniają to, co mogą zrobić w ciągu roku, a nie doceniają tego, co mogą osiągnąć w ciągu dziesięciu lat” – Jim Rohn

Ja bym powiedziała, że w tym cytacie rok możemy zamienić na dzień a dziesięć lat na rok i będzie to tak samo prawdziwe. Czy czasem mimo planowania nie udaje Ci się wszystkiego zrealizować? To frustrujące, mieć plan i potem utknąć i zorientować się, że nie dasz rady go dociągnąć do końca.

Mamy tendencje do przeceniana swoich możliwości i czasu w danym dniu czy tygodniu, w którym możemy wykonać wszystkie planowane przez nas zadania. Ja cały czas się uczę dostosowywać moje plany do możliwości jakie mam w danym momencie i wielokrotnie polegam na placu boju. Niemniej jest coraz lepiej 🙂

Planowanie twórz w oparciu o racjonalne oszacowania. W ogóle lepiej zaplanować mniej i mieć w zanadrzu dodatkowe zadania, gdyby był na nie czas, niż zaplanować o jedno duże zadanie za dużo i frustrować się, że znów nie zrealizowałaś planu.

Błąd nr 4: planujesz za mało (i nie widzisz większego obrazu)

Zaraz zaraz. Co to znaczy, przecież przed chwilą powiedziałam, że za dużo. A teraz, że za mało?

Za mało poświęcasz czasu na planowanie, bo przecież to marnowanie czasu. Za mało też patrzysz w przyszłość. Planowanie z dnia na dzień nie przyniesie Ci efektywnej pracy, na której Ci zależy. Gdy planujesz w ten sposób to prawdopodobnie brakuje Ci dalszego spojrzenia i celu na horyzoncie. Planowanie warto tworzyć na dłuższe odcinki czasowe, np. na najbliższe 3 miesiące. Warto też poświęcić dłuższą sesję planowania praktyki oraz strategii, które w niej wykorzystasz bo to pozwoli Ci zobaczyć cały obraz. Ale, żeby to zrobić potrzebujesz celu 😉

Błąd nr 5: nie nagradzasz się za wykonaną pracę

Jesteś plan-masterem, mistrzem planowania, list to do i wykreślania poszczególnych zadań. Świetnie! A gdzie wdzięczność dla samej siebie za osiągnięcie kolejnych celów, realizację zadań i po prostu wykonanie dobrej roboty?

I mówiąc nagradzanie mam na myśli dowolny sposób, który sprawi że dobrze się poczujesz i poświęcisz czas sobie i swoim potrzebom. Odprężasz się w kinie? Idź na film. Dobrze Ci gdy spędzasz czas z przyjaciółmi? Zaplanuj z nimi cały wolny dzień. Relaksujesz się na tanecznej imprezie? Zrób to! Po prostu podziękuj sobie za to, że pracujesz, za to, że osiągnęłaś jakiś kamień milowy, że wykonałaś pracę dobrze. Doceń siebie! Przecież tyle wkładasz w praktykę wysiłku, tyle serca dajesz od siebie w tych ćwiczeniach. Doceń to 🙂

Błąd nr 6: nie planujesz odpoczynku

No i właśnie! Relaks. Bo błędem, który często za często popełniamy to nie planowanie relaksu i odpoczynku. Nie mówię o tym, że teraz z trzymiesięcznym wyprzedzeniem masz zaplanować, że we wtorek o godzinie 17 napijesz się ciepłej herbaty i poczytasz książkę. Zaplanuj sobie w swoim planie, czy w kalendarzu dni, bloki czasowe w których będziesz odpoczywać. W wirze pracy łatwo zapomnieć o tym, że odpoczynek też jest nam potrzebny. Łatwo też wpaść w przekonanie, że na odpoczynek nie ma czasu.

Szczególnie w przypadku tak wymagającej pracy jak praca muzyka, w której nie tylko pracuje Twoje całe ciało ale i umysł, myśli, emocje… odpoczynek jest bardzo potrzebny. Zadbaj o siebie i zaplanuj odpoczynek. A! wpisanie w kalendarzu hasła „wolne” i zakładanie, że w ten dzień nadrobisz sprzątanie, pranie, gotowanie, pracę itd. to nie jest to o co mi chodzi. Zaplanuj sobie wolny dzień, w którym będziesz odpoczywać. Najlepiej na świeżym powietrzu, to świetny sposób na odstresowanie 🙂

Jak z planowaniem i celami u Ciebie? Daj znać, jestem ciekawa!

Spodobało Ci się?

Podziel się tym z kimś, komu może się to przydać, albo spodobać 🙂