Niedawno zobaczyłam piękny film w mediach społecznościowych. Była na nim przedstawiona reakcja małego dziecka na dźwięk skrzypiec. Kompletnie mnie to rozczuliło, bo malutki był jak zaczarowany. Wpatrywał się w instrument i w skrzypaczkę, nawet ją przytulił.
Pasja od początku
Wiadomo, że wiele z informacji w Internecie jest podkolorowanych, czy zafałszowanych. Jednak w oryginalność takiej reakcji nie muszę wątpić. Dzieci są niesamowicie wrażliwe na muzykę. A ta wrażliwość często prowadzi do wewnętrznej chęci rozwijania swojej pasji. Nie dziwi więc, że gdy słuchamy opowieści muzyków czy czytamy ich biografie można znaleźć odwołania do tych pierwszych momentów w życiu, które sprawiły że muzyka stała się pasją, za którą chcieli podążać.
Znajoma skrzypaczka i dyrygentka wspomina, że sama pokazała rodzicom gdzie chce się uczyć i czego 🙂 Była małym dzieckiem ale miłość do muzyki i wewnętrzna chęć realizacji tej pasji wyraźnie wyznaczały jej cel.
Dlaczego wspominam o tych momentach w tekście, który ma najwyraźniej odnosić się do motywacji?
Motywacja wewnętrzna i zewnętrzna
Motywację można rozumieć różnie w zależności od teoretycznych rozważań. Tutaj odniosę się do podziału na motywację wewnętrzną i zewnętrzną. Te pierwsze momenty, które Cię tak zaczarowały, wzbudziły pasję i miłość do muzyki, budują w Tobie motywację wewnętrzną. Chcesz rozwijać się muzycznie sama z siebie, w imię różnych ważnych dla Ciebie rzeczy.
Trudność, na jaką wszyscy napotykamy w systemie szkolnictwa (i to nie jest atak na szkoły czy nauczycieli, bo taki jest system) to sprowadzenie naszych działań do nagród i kar (czymże innym są oceny?). I to może jeszcze by nie było takie straszne, że te oceny są obecne w naszym życiu. Problem pojawia się jednak wtedy, gdy te nagrody i kary stają się jedynym czynnikiem dyscyplinującym działanie.
Zagrożenie dla motywacji wewnętrznej…
Dziecko gra wtedy dla uzyskania dobrej oceny, dla uzyskania dobrego wyniku na konkursie itd. Wtedy niestety pojawia się ryzyko utracenia tego wewnętrznego motoru napędowego, tej pasji. Motywacja wewnętrzna w takiej sytuacji może być zastąpiona przez motywację zewnętrzną. Wtedy już nie będzie ważna miłość do muzyki ale ocena czy nagroda od rodziców na koniec roku szkolnego zwieńczonego sukcesem (czyli dobrą średnią, paskiem itp…).
Niestety wiem, że czasem ten nowy sprzęt elektroniczny czy inne modne cuda są jedynym co utrzymuje uwagę dziecka na rozwijaniu muzycznych zdolności i co zachęca je do ćwiczenia.
…i konsekwencje
Utracenie motywacji wewnętrznej może skończyć się nawet przerwaniem edukacji muzycznej, bo w chwili gdy młody człowiek może już bardziej świadomie i niezależnie decydować o swojej przyszłości, zachęty zewnętrzne są niewystarczające. Takich przypadków znam zbyt wiele. Obok trudności radzenia sobie z tremą, utrata motywacji wewnętrznej jest często decydującym czynnikiem podjęcia decyzji o rezygnacji z dalszego kształcenia. Towarzyszy temu rozgoryczenie skierowane w stronę rodziców czy nauczycieli i nawet awersja do gry na instrumencie, która potrafi utrzymywać się naprawdę długo.
Bardzo smutna perspektywa, prawda?
Jak dbać o motywację wewnętrzną i pasję?
Co w takim razie możesz zrobić, żeby nie utracić tego wewnętrznego ognia, tej pasji dziecka zafascynowanego pięknem muzyki? Jak utrzymać i rozwijać w sobie chęć rozwoju i jak budować motywację wewnętrzną?
Jedną z możliwych odpowiedzi jest właściwe nastawienie do ćwiczenia i celów. O planach i celach w praktyce muzycznej pisałam już wcześniej. Dzisiaj chciałabym to jeszcze uzupełnić…
Jak podchodzisz do ćwiczenia?
Myślałaś kiedyś o swoim nastawieniu do rezultatów Twojego ćwiczenia i efektów które osiągasz? Gdy wykonasz sesje ćwiczeń to odhaczasz zadania i ma tym kończysz? Albo jesteś zła na siebie, bo kolejny raz jakiś fragment sprawił Ci za dużo trudności? A może zadajesz sobie jakieś pytania i analizujesz to co się podczas ćwiczenia działo?
Jeśli zadajesz pytania to czy dotyczą one efektów? A może zadajesz sobie pytania o to jak wyglądał cały proces uczenia się w danej sesji?
Nastawienie na możliwości i rozwój
Możesz skupiać się tylko na celach i podsumowywać swoją pracę – to mi się udało, a tamto nie. W tym jestem lepsza a w tym gorsza. Ale możesz też skupiać się na tym w jaki sposób zrealizowałaś zadanie.
Rozbudzanie w sobie ciekawości i szukanie różnych sposobów rozwiązania to świetne ćwiczenie, które przesuwa uwagę z osiągania konkretnego celu w postaci wygranej czy dobrej oceny na osiąganie celu związanego z procesem docierania do coraz większego mistrzostwa. A to cele nastawione na proces popychają nas do rozwoju i nas wzmacniają.
Gdy poświęcisz chwilę na to, aby się zastanowić nad tym co wymagało od Ciebie trudności, zwrócisz uwagę na rzeczy, których się jeszcze możesz nauczyć i które wymagają pracy. Jeśli podsumujesz sobie czego się w trakcie danej sesji nauczyłaś, będziesz mieć realny i namacalny dowód na to, że określone umiejętności już masz w swoim repertuarze! A gdy pomyślisz o tym, jak jeszcze inaczej możesz podejść do zadania, które wykonywałaś, w jaki inny sposób możesz przećwiczyć dany fragment, może znajdziesz sposób na poradzenie sobie z tą trudnością, z którą się mierzysz od dłuższego czasu. W ten sposób łatwiej Ci będzie o utrzymanie pasji i motywacji wewnętrznej – bardzo ważnych czynników pozwalających na muzykowanie z radością!
Zacznij już dzisiaj!
Więc następnym razem po sesji ćwiczeń zadaj sobie takie pytania: czego się dziś nauczyłam? Co było trudne i wymagało ode mnie więcej pracy i wysiłku? Co mogę następnym razem zrobić inaczej, jakie inne strategie mogę wykorzystać?
Możesz do tego wykorzystać przygotowany przeze mnie plan ćwiczeń i zachować w ten sposób swoje przemyślenia. Możesz nawet prześledzić swoje odpowiedzi i podsumowania po całym semestrze, czy konkretnym etapie przygotowań. Ciekawa jestem co zauważysz 🙂
Spodobało Ci się?
Podziel się tym z kimś, komu może się to przydać, albo spodobać 🙂