fbpx

Adele

W dniu koncertu Adele bardzo silnie przeżywała to co ma nastąpić. W jej głowie pojawiało się dużo myśli związanych z tym, że publiczność ma wobec niej ogromne oczekiwania, ona sama ma ogromne oczekiwania wobec siebie i nie może swoich fanów (ani siebie) zawieść. Wiązało się to również z objawiam w jej ciele, w jej przypadku były to mdłości – silne do tego stopnia, że (jak sama wspomina) potrafiła wymiotować z nerwów.

Jednak – wychodziła na scenę.

Być może widzisz muzyków, którzy wychodzą na scenę i robią świetną robotę. Wykonują wszystko doskonale. Myślisz, że oni nie doświadczają tremy (i pewnie chcesz tak samo jak oni – nie mieć tego problemu).

Trema – nie zawsze w najgorszym wydaniu

Ale wiesz, trema nie zawsze powoduje, że zrezygnujesz ze swojego występu. Jasne, że badania pokazują, że rezygnacja z koncertującej kariery czy nawet zejścia ze sceny podczas trwania koncertu nie są fikcją literacką, a życiem codziennym muzyków. I rzeczywiście jest tak, że połowa muzyków doświadcza tremy, z tego większość właściwie w taki sposób, że to utrudnia im występowanie.

Ale tyle osób decyduje się na działanie. Jak oni to robią?

Może to oznacza, że klasyczne “weź się w garść” działa? Jeśli już troszkę mnie znasz, to wiesz, że zdecydowanie nie jestem zwolennikiem brania się w garść. Trema i powiązane z nią trudności emocjonalne, fizjologiczne to jest Twoje doświadczenie. Dla jednego człowieka ta sama sytuacja będzie znośna i “weźmie się w garść” i “zrobi swoje”, a dla drugiego będzie ona powodem do wielkiego przeżycia i trudności, które w rezultacie doprowadzą do rezygnacji. Nie mnie oceniać moimi miarami jakie jest Twoje doświadczenie. Jeśli doświadczasz trudności, to tak jest, a moim zadaniem jest pomóc Ci znaleźć sposób na poradzenie sobie z nimi.

Niemniej jednak, trema nie zawsze prowadzi do tych drastycznych decyzji, w których muzyk decyduje się na przerwanie swojej koncertującej kariery. Czasem pomimo doświadczania tremy wychodzimy na scenę i robimy swoje.

Występy z tremą

Co jednak dzieje się na tej scenie to kolejna sprawa. Pomyśl o swoim ostatnim występie, na którym masz poczucie, że trema była dla Ciebie utrudnieniem.

  • Czy pamiętasz, jakie emocje, wrażenia, odczucia, myśli pojawiły się podczas Twojej gry, śpiewu (a może dyrygowania, mamy dyrygentów na sali?)?
  • Czy pamiętasz, radość z tego co się działo na scenie?
  • Na tyle na ile potrafisz sobie przypomnieć – czy miałaś poczucie, że doceniasz te chwile na scenie, gdy grasz, śpiewasz i jednocześnie pojawiają się w Tobie te niechciane doświadczenia?

Te pytania zadaję Ci nie bez powodu.

Różne oblicza tremy

Trema jest tak samo utrudniająca i zabierająca radość zarówno tam gdzie prowadzi do zaprzestania występów, jak i tam gdzie z pozoru nie dzieje się nic złego, bo z zewnątrz widzimy, że człowiek przecież występuje. Pozory mogą jednak tak bardzo mylić!

Trema będzie problemem zarówno tam, gdzie sprowokuje decyzję o porzuceniu kariery koncertującego muzyka, jak i tam gdzie utrudnia odczuwanie radości i pełne zaangażowanie w działanie na scenie. W jednym i drugim przypadku takie doświadczenia utrudniają realizację ważnych dla muzyka celów i wartości.

Pomyśl sobie, jak inaczej by wyglądały Twoje występy gdybyś nie doświadczała tremy? Czy Twoja relacja z publicznością miałaby inny charakter? A może inaczej byś odbierała i czuła muzykę, którą tworzysz? 

Jak widzisz – trema nie musi być widoczna gołym okiem. Wystarczy, że sprawi (nawet niewidocznie dla postronnych), że ten, który jej doświadcza nie będzie realizować swojej pasji tak jak by tego chciał.

Zlikwidować tremę?

Czy to oznacza, że mamy mieć na celowniku likwidację tremy? Hah! Nie wiem czy to da się zrobić. Te wszystkie wrażenia, myśli, odczucia – to jest naturalne dla człowieka. Ale wiesz co możesz zrobić? Możesz się nauczyć różnych sposobów na radzenie sobie z tymi doświadczeniami. Sposobów, które nie sprawią, że tremy nie będzie, ale pozwolą Ci cieszyć się, realizować pasję i swoje wartości.